2011 – Mikołajki (sesja letnia)

W gościnnych Mikołajkach

Praca w ramach Instytutu Pastoralnego nadal przebiega w atmosferze  dokształcania, nawiązywania kontaktów, które wzmacniają wzajemne zaufanie, stwarzania klimatu, który procentować będzie w efektywnej pracy i współpracy księży w Kościele. Kursanci zdobywają wiedzę, która będzie pomocna im w wykonywaniu służby, otrzymują niezbędne impulsy zachęcające do odpowiedniej aktywności, otaczani są duszpasterskim wsparciem.

Końcem czerwca proboszczowie administratorzy, wikariusze, praktykanci, w ramach zajęć Instytutu Pastoralnego, przebywali w gościnnych Mikołajkach, by bliżej poznać specyficzną sytuację ewangelickiego Kościoła na tym terenie. W poznawanie historii naszego Kościoła na Mazurach z zaciekawieniem wprowadził kursantów Instytutu Pastoralnego zwierzchnik Diecezji Mazurskiej ks. bp. Rudolf Bażanowski, który oprócz przeszłości tych ziem przedstawił także aktualną specyfikę pracy parafialnej na tym terenie.  Praktyczne jej aspekty, nowe inicjatywy, a także rysujące się wyzwania prezentowali księża Bogusław Juroszek i Marcin Pysz, na bazie doświadczeń gromadzonych w Domu Opieki „Arka” i Środowiskowym Domu Samopomocy w Mikołajkach oraz Środowiskowym Domu Samopomocy w Piszu i Diakonii Piskiej. Cykl ten dopełnił wykład ks. Waldemara Wunsza na temat architektury sakralnej mazurskich kościołów, o tyle ważny, że ukazujący bogactwo obiektów sakralnych, które zostały bezpowrotnie utracone lub zniszczone, zmieniły swoją pierwotną funkcję lub ewangelicki charakter. Praca naszych duchownych na Mazurach nie ogranicza się jednak tylko i wyłącznie do naszych parafian. Wielokrotnie jest wyjściem naprzeciw zwłaszcza tym, którzy popadając w różnego rodzaju patologie, znaleźli się na marginesie życia danej społeczności lokalnej lub zostali od niej wyizolowani. Cienie i blaski duszpasterskiej służby w takim kontekście prezentował w oparciu o wieloletnie doświadczenie ksiądz Piotr Mendroch.  O współczesnych wyzwaniach, jakie stoją przed światem, Kościołem, teologią mówił ks. profesor Marek Uglorz.

Zapewne to, o czym napisał poeta Czesław Miłosz w wierszu pt. W Szetejniach „Wybiegłem o letnim świcie między głosy ptaków i wróciłem, a między chwilą i chwilą napisałem dzieło”, było udziałem wielu uczestników warsztatów homiletycznych, którzy  poznawali uroki mazurskich jezior, płynęli spływem Krutynia, zwiedzali skansen Galindia, a następnie w oparciu o tekst biblijny z Ewangelii Marka (1,32-39) wykazywali się swoją kreatywnością.

Wielkim przeżyciem nie tylko dla uczestników kursu, ale także dla samych parafian była uroczystość 170-lecia poświęcenia kościoła w  Suwałkach.  Udział w nabożeństwie tak wielu duchownych, potężnie brzmiący śpiew, kazanie wygłoszone przez jednego z wikariuszy, księdza Wojciecha Płoszka, mini koncert w wykonaniu młodej organistki Magdaleny Andrulewicz, następnie wspólne spotkanie w sali parafialnej i wreszcie degustacja specjałów kuchni suwalskiej uczyniły pobyt w Suwałkach wyjątkowym przeżyciem, zwłaszcza, że dawał sposobność zapoznania się z aktywną działalnością na tych terenach kolejnego kursanta ks. Dawida Banacha.

Czas edukowania był z pewnością cenny, zdobywane doświadczenia również, jak i odkryte tajniki piękna tych ziem, ale najistotniejszymi wydają się być prowadzone ze sobą rozmowy, bardzo szczere, czasem do bólu szczere, że odnosi się wrażenie, iż marzenie Norwida: „Do tych, co mają tak za tak – nie za nie, bez światło-cienia… Tęskno mi, Panie…” w miarę jak najwyższym stopniu się ziszcza. Czy uda się zachować wobec siebie taką autentyczność w czasach, kiedy przestaną być uczestnikami kursów, kiedy niejednokrotnie zaczną się rywalizacje w czasie wyborów na proboszczów, do których stawać będą jako konkurenci lub w czasie wyborów na inne stanowiska, do różnych gremiów kościelnych? Czy zawarte przyjaźnie przetrwają próby czasów? Czy po doświadczonych przegranych znajdą dosyć siły, by nadal, wspólnie pracować na rzecz Kościoła? Czy mimo hierarchicznych różnic będą potrafili zasiąść, jak w czasach spotkań w ramach Instytutu Pastoralnego, przy jednym stole i szczerze ze sobą rozmawiać? Czy będą potrafili się witać z takim entuzjazmem i żegnać z sentymentem, jak to ma miejsce podczas kursów?

 ks. Dawid Baron / ks. dr Adrian Korczago